O Białej Damie

W dawnych czasach, kiedy na niemodlińskim zamku panowali inni właściciele (a było to przed panowaniem Praschmy), odbywało się huczne wesele młodego pana z dziewczyną z Czech. Gdy na zegarze wieży zamkowej wybiła godzina dwunasta, na cześć pary młodej oddano dwanaście wystrzałów. Przyszła pora na oczepiny i noc poślubną. Jednak panna młoda wybiegła z sali balowej. Pan młody na próżno szukał swojej świeżo upieczonej małżonki. Nawet wspólne poszukiwania ze służbą na nic się zdały.

Następnego dnia odnaleziono pannę młodą w pustej trumnie na katafalku. To tutaj schowała się przed swoim mężem. Za nią zatrzasnęło się wieko trumny i nie mogła uwolnić się, umierając z uduszenia

Uczta weselna zamieniła się w stypę. Pannę młodą pochowano w podziemiach zamkowej kaplicy. Jej duch, biała dama, nadal krąży po zamku i przywołuje najdroższego.

Wielu ludzi słyszało jej głos, a niektórzy ponoć ją widzieli…

 

Legenda o Białej Damie z Niemodlina jest powszechnie znana miłośnikom zamków. Niewielu wie jednak, że Biała Dama czuwa nad bezpieczeństwem niemodlińskiego skarbu.

Ktokolwiek wyciągnie rękę po własność Panów na Niemodlinie może liczyć na zemstę opiekunki zamku.

Zdarzało się w przeszłości, że poszukiwacze skarbów ginęli w podejrzanych okolicznościach lub ulegali dziwnym i nadprzyrodzonym wypadkom.

Klątwa Białej Damy nie mija wcale wraz ze śmiercią złoczyńcy. Straszne rzeczy potrafią dziać się w kolejnych pokoleniach. Dopóki skarb nie zostanie zwrócony a wina odpokutowana żaden członek rodziny nie powinien czuć się bezpiecznie.

Złodzieju! Zanim postanowisz wzbogacić się cudzym kosztem uważaj! Biała Dama z Niemodlina nie zapomni o tobie!