Izba tortur
Wystawa stylizowanych narzędzi tortur z czasów średniowiecza. W skład wystawy wchodzi: łoże madejowe, osioł hiszpański, pal do nabijania, krzesło inkwizytorskie, dyby, kołyska Judasza, pień katowski z toporem, łapacze, różnego rodzaju kajdany na ręce i szyję, sztywne smycze do prowadzenia, 4 maski hańby, trzy siedziska, kamienie hańby, a także różne drobniejsze narzędzia do zadawania bólu oraz akcesoria typu odcięta ręka itp. Wystawa ma charakter pokazowy, ale wszystkie narzędzia są jak w pełni funkcjonalne.
Opis przeznaczenia poszczególnych narzędzi tortur:
1. ŁOŻE MADEJOWE / ŁOŻE SPRAWIEDLIWOŚCI
Było to najczęściej stosowane narzędzie tortur, obecne prawie we wszystkim izbach tortur i używane w większości państw europejskich. Położenie na łożu sprawiedliwości rozpoczynało procedurę torturowania. Była to ława do wyciągania, przypominająca pryczę na krótkich nogach. Kładziono na niej skazańca z unieruchomionymi rękoma bądź nogami. Położonego w tej pozycji rozciągano aż do rozdarcia mięśni, sprawiając mu ból nie do opisania. Część łóżek zaopatrzona była w nabijane kolcami wałki: jeden na plecach, lub kilka w różnych miejscach pryczy. Do nóg torturowanego przywiązywano dodatkowo celem obciążenia jego ciała ciężar kamienny, najczęściej 50-funtowy, który służył do lepszego wyciągania stawów podczas rozciągania ofiary na łożu sprawiedliwości. Rozciąganie odbywało się ręczenie lub za pomocą specjalnego kołowrotka zainstalowanego u wezgłowia pryczy. Ciało ofiary mogło się w ten sposób powiększyć o ok. 30 cm. Częstokroć kat stosował tortury dodatkowe, polegające na ześrubowaniu ze sobą rąk i nóg, przypalaniu ciała czy szarpaniu rozżarzonymi szczypcami. Torturę stosowano jeszcze w XVIII w.
2. OSIOŁ HISZPAŃSKI
Urządzenie bardzo przypominało „kozioł czarownic”. Był to również kloc drewna w kształcie piramidy lub trójnóg, ale zakończony nie czubkiem, ale mocno eliptycznie wygiętą i niekiedy ząbkowaną deską, na której sadzano rozebranego oskarżonego okrakiem i następnie powoli przesuwano. Dodatkowo stopy torturowanego obciążano ciężarami lub przypalano ogniem i węglem.
3. PAL DO NABIJANIA
Nabicie na pal – jedna z form wykonywania kary śmierci, praktykowana od starożytności do XVIII wieku. Narzędziem kary był przygotowany wcześniej pal – zaostrzony z jednej strony drewniany słup. Nogi leżącego na ziemi skazańca kat wiązał sznurami lub powrozami do pary koni lub wołów, a pal kładł między nogami skazanego. Gdy zwierzęta ruszały naprzód, ciągnęły za sobą skazańca. Pal wbijał się w odbyt lub krocze człowieka i pogrążał się dalej, ale nie dopuszczano do tego, by przebił go całkowicie. Następnie kat odwiązywał zwierzęta, a słup z nabitym człowiekiem stawiano pionowo. Pod wpływem ciężaru ciała pal pogrążał się coraz głębiej, przebijając powoli wnętrzności. Skazaniec konał przez długi czas, zależnie od wytrzymałości organizmu i stopnia uszkodzenia organów wewnętrznych; trwać to mogło nawet 3 dni.
4. KRZESŁO INKWIZYTORSKIE
Narzędzie tortur stosowane w Europie Środkowej, zwłaszcza w Norymberdze i Ratyzbonie, gdzie stosowano je do roku 1845 podczas regularnych przesłuchań sądowych. Krzesło samo w sobie nie było groźnym narzędziem tortur. Sadzana na nim osoba odczuwała jedynie lekki dyskomfort. Ostro zakończone kolce umieszczone w gęstą sieć, przebijały ciało jedynie w miejscach nacisku uprzęży unieruchamiających jeńca, co choć bolesne, nie gwarantowało sukcesu. Dlatego też krzesło stosowano w połączeniu z innymi formami tortur. Na łonie kobiet dla dodatkowego obciążenia kładziono około pięćdziesięciokilogramowy kamień. Torturę prowadzono przez wiele godzin. Kat zwiększał dodatkowo cierpienia osoby torturowanej chłoszcząc jej członki, szarpiąc ciało kleszczami, miażdżąc palce lub używając innych technik. Inną formą było wykorzystanie w torturach żywiołu ognia. Pod krzesłem umieszczano palenisko. Ogień oddziaływał na stalowe siedzisko, w efekcie rozgrzane do wysokich temperatur kolce zagłębiały się w ciało oskarżonego, powodując niezwykle bolesne obrażenia.
5. DYBY
Dyby – pierwotnie pęta drewniane, w postaci desek lub kłód z otworami umożliwiającymi zamknięcie rąk i nóg więźnia. Nie wiadomo, czy wynalazek ten sprowadzono do Polski z Niemiec, jednak nazwa zdaje się pochodzić z języka niemieckiego, ponieważ używano ich wobec złodziei (niem. Dieb). Dyby składają się z dwu części z wycięciami na nogi lub ręce. Po zamknięciu obie części zbijano gwoździami drewnianymi lub zamykano na kłódkę. Czasem stosowano zamknięcie w dyby na dłuższy okres w charakterze kary, najczęściej pozbawiając skazanego pożywienia. W Anglii dyby były powszechną formą kary stosowaną przez ponad 500 lat. W Polsce podobnie, z tym że kara ta dotykała przeważnie chłopów pańszczyźnianych.
6. KOŁYSKA JUDASZA
W Niemczech nazywano to narzędzie „kołyską Judasza” lub torturą śpiochów. Skazańca podwieszano pod sufitem, podciągano na linie i gwałtownie, wielokrotnie opuszczano na stalowe lub drewniane ostrze. Uważano przy tym, by ostrze zagłębiało się u mężczyzn w odbycie, w miejscu pod jądrami i kością ogonową, a u kobiet w pochwie. Osoba torturowana częstokroć mdlała z bólu, a wówczas cucono ją i kontynuowano torturę. Sprawny kat w mistrzowski sposób utrzymywał podejrzanego w ten sposób w przytomności i bez snu tak długo, jak było to konieczne do złamania ofiary.
7. TOPÓR KATOWSKI
Instytucja kata w największym stopniu wyodrębniła się w Europie. Od średniowiecza na kontynencie tym kat m.in. posiadał określoną, odrębną niż u innych obywateli odzież. Ubrany zazwyczaj w jaskrawy strój, przywdziewał kaptur koloru czarnego lub czerwonego i przeprowadzał egzekucję. Rodzaj kary śmierci zależał w średniowieczu od stanu skazanego – rycerzy i możnowładców ścinano mieczem. Uważano, że mieszczanie nie zasługują na taki zaszczyt, i do wykonania na nich wyroku używano toporów (to mogło być również dodatkowym sposobem na poniżenie jakiegoś rycerza, który dopuścił się szczególnie haniebnych czynów – nie tylko skazywano go na śmierć, ale i odbierano mu tytuł, wynikający z pochodzenia), a chłopów po prostu wieszano.
8. JARZMO
Jarzmo służyło do wyciągania więźnia z celi na tortury i doprowadzenia go do sali rozpraw lub na miejsce egzekucji. Był to żelazny uchwyt obejmujący szyję ofiary, zaopatrzony od wewnątrz w ostre kolce i osadzony na końcu długiego drąga, którego koniec trzymał kat.
9. BOCIAN LUB CÓRKA ŚMIECIARZA
Żelazne urządzenie, wyglądające dość niepozornie, zakładane skazańcowi celem zupełnego unieruchomienia. Składały się z pięciu metalowych obręczy zakładanych na szyję i nadgarstki rąk i nóg, połączonych metalowymi prętami zaopatrzonymi w system śrub służących do rozciągania i miażdżenia. Po założeniu urządzenia ofiarę utrzymywano w półkucznej pozycji. Była ona opracowana z niezwykłą dokładnością, powodowała występowanie u ofiary już po paru minutach bolesnych skurczy mięśni brzucha i odbytu, które następnie przechodziły do klatki piersiowej, szyi oraz kończyn. Z upływem dni dolegliwości doprowadzały torturowanego do szaleństwa, a zdarzało się, że i do długiej, bolesnej agonii. Dodatkowo wobec ofiary stosowano inne cierpienia fizyczne – przypalanie, chłostę itp.
10. KRZYŻ MODLITEWNY
Narzędzie podobne do „bociana”, służące jednak do unieruchomienia ofiary w pozycji rozkrzyżowanej. Pochodzi z przełomu XVI/XVII w.
11. MASKI HAŃBY
Służyły do wymierzania kary na honorze, a ich celem było ośmieszenie sprawcy. Dodawano do nich przedmioty, które miały powiększyć efekt wizualny, zwłaszcza łby pogardzanych zwierząt: świń, osłów i głowy diabłów. Wiele masek było wyposażonych w ukryte wewnątrz ostrza i kolce, które boleśnie raniły twarz, co można uznać za przejaw dodatkowego stosowania tortur.
Kamienie hańby używane były w całej środkowej Europie od XIII do XVIII wieku. Wygląd i kształt samych kamieni był różny, ale ich zastosowane i cel były zawsze podobne, chodziło o wystawienie przestępcy na widok publiczny i publiczne napiętnowanie. Spotykano również kamienie ozdobione płaskorzeźbami z wizerunkiem twarzy ludzkiej. Kara noszenia kamieni hańbiących przeznaczona była wyłącznie dla kobiet. Kobiety skłonne do plotkowania, kłótni, niewiasty o zbyt „długim języku”, najczęściej skazywane były na noszenie zawieszonych na szyi kamieni hańbiących i przemierzanie ulicami miasta. Z reguły wystawienie skazanej osoby na widok publiczny odbywało się podczas dni targowych. Czasami karze noszenia kamieni hańbiących towarzyszyła kara chłosty.